SLIDER POSTÓW - WERSJA 3

Nowa Sucha



Muzeum Architektury Drewnianej Regionu Siedleckiego.
Mimo, że moi znajomi żartują sobie, iż powinnam urodzić się w zamku lub pałacu bo je po prostu kocham - takie miejsca jak to w Nowej Suchej też uwielbiam... Dowiedziałam się o nim od kolegi, który zamieszkuje niedaleko w tych okolicach (Robercie bardzo dziękuję - to był świetny pomysł) 😊
We wschodniej części Mazowsza, 25 km od Siedlec, w miejscowości Nowa Sucha koło Grębkowa stoi obszerny modrzewiowy dwór. Wzniesiony został w roku 1743 z inicjatywy kasztelana liwskiego Ignacego Cieszkowskiego. Barokowy parterowy budynek, z narożnymi alkierzami od frontu, przykryty jest czapą wysokiego dachu, wyłożonego podlaskim gontem struganym. W roku 1843 dwór został wzbogacony klasycystycznym trzyarkadowym portykiem, z trójkątnym tympanonem, w którym wymalowano herb "Dołęga" Cieszkowskich; niżej na fryzie widnieje łaciński napis: "Sub veteri tectu sed parentali", co w polskim tłumaczeniu znaczy: "Pod starym dachem, lecz rodzicielskim".


Wieś leży niemal dokładnie w środku trójkąta, którego wierzchołki wyznaczają trzy miasta: Mińsk Mazowiecki na zachodzie, Siedlce na wschodzie i Węgrów na północy. Położona jest w gminie Grębków, pomiędzy miastem Grębków a wsią Kopcie, nad brzegiem rzeczki Kostrzyn, będącej dopływem Liwca, w bezpośrednim sąsiedztwie rozległego kompleksu stawów, w pobliżu pięknego lasu z unikatową modrzewiową aleją.
W roku 1787 dwór uświetnił swą wizytą nie byle kto, bo sam król Stanisław August Poniatowski, a w roku 1814 przyszedł tu na świat August Cieszkowski, syn Pawła i Zofii z Kickich, późniejszy znany filozof, ekonomista i polityk.. Po śmierci Augusta Cieszkowskiego Sucha przeszła na jego syna, także Augusta, a później na wnuka. Ten, będąc bezdzietnym, usynowił kilkoro kuzynów, między których podzielił swój majątek. Dobra z Suchą przypadły w udziale Felicjanowi Dembińskiemu, który odtąd przybrał drugie nazwisko Cieszkowski. W roku 1945 stał się on ofiarą dekretu o reformie rolnej. Właściwie ofiarą stał się dwór w Suchej, w którym zamieszkali pracownicy Państwowego Gospodarstwa Rybnego.


W roku 1988 dwór był całkowicie zruinowany - dziurawy dach, zawalone stropy, okna i większość drzwi pozbawione stolarki, pogniłe fragmenty podłóg, rozsypujące się kuchnie i piece kaflowe, . Tę ruinę nabyli Maria Irena i Marek Kwiatkowscy, którzy rozpoczęli gruntowną i bardzo intensywną odbudowę zabytku. Dwór otrzymał nową stolarkę okienną i drzwiową i nowy dach ze struganego wióra. Ze starej stolarki zachowało się pięć par dwuskrzydłowych, oryginalnych drzwi. Podobnie stało się z podłogami, wszędzie tam, gdzie tylko było to możliwe, zachowano podłogi oryginalne. Po czterech latach prac, w 250 rocznicę wzniesienia dworu, odbyło się jego ponowne "otwarcie", a jednocześnie nadanie mu funkcji obiektu muzealnego. Przybywający do dworu zwiedzający i goście mogą obejrzeć wnętrza dworu wypełnione różnymi meblami (wśród nich wiele darów od różnych osób) z różnych epok i stylów, głównie dziewiętnastowiecznych. Na ścianach zawieszono obrazy, wśród których przeważają szlacheckie portrety w salonie, oraz pejzaże, malowane przez Piotra Franciszka Marczewskiego, ojca Marii Ireny Kwiatkowskiej, oraz przez Marka Kwiatkowskiego. Są tu także akwarele, rysunki, drobne rzeźby i przedmioty sztuki użytkowej.











Dwór otacza ogród o starym drzewostanie. Jak każdy dwór, miał w swoim pobliżu folwark, na którym stały zabudowania gospodarcze. Dziś nie ma po nich śladu, za to na tym terenie pojawiły się drewniane obiekty charakterystyczne dla regionu siedleckiego użytkowej.







P.s. W Suchej zakochało się niezliczenie wielu twórców filmowych. Nakręcono ok. 15 filmów takich jak m.in. Pornografia", "Pan Tadeusz", "Śluby panieńskie", "Miłość i wojna", "Szatan z siódmej klasy", "Bitwa Warszawska".




Podobał Ci się artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza.

Zapraszam także na moją stronę na Facebooku  

Komentarze

  1. Pięknie pokazany wspaniały obiekt. Chwała obecnym właścicielom za jego renowację!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam, za życia właściciela. Niezapomniane wrażenia, klimaty.....niestety ślady swawoli na meblach jakichś ekip artystycznych, które korzystały z wnętrz zdaje się dość swawolnie...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz