SLIDER POSTÓW - WERSJA 3

Kamienica " Pod Gołębiami"



Kamienica pod Gołębiami przy Piwnej 6. Zastanawialiście się skąd wzięła się jej nazwa oraz brama zwieńczona rzeźbą gołębi?

Jednym z budynków południowej części ulicy Piwnej jest Kamienica Pod Gołębiami oznaczona numerem 6. Pierwotna kamienica stanowiła tylną oficynę domu przy ulicy Świętojańskiej 9.
Zbudowana została w końcu XVII w. przez ówczesnych właścicieli, rodzinę Witthoffów, jako dwupiętrowy budynek z czteroosiową fasadą. W 1944 r. - jak większość zabudowy staromiejskiej - poważnie ucierpiała. Ocalały piwnice, parter oraz fasada do gzymsu wieńczącego. Po wyzwoleniu Warszawy kamienicę rozebrano do piwnic. Jej odbudową w latach 1952-1953 pokierowała arch. Janina Kosmólska, która projektując budynek, wzorowała się na jego przedwojennym wyglądzie.

Przed wojną jedną z lokatorek domu przy Piwnej była pani Kazimiera Majchrzak – skromna urzędniczka PKO. Podobno pani Kazimiera każdego dnia kupowała pokaźną ilość ziarna i na placu Zamkowym karmiła gołębie. Karmiła je także w czasie wojny a gdy nie miała dla nich ziarna, dzieliła się okruchami chleba. Pod koniec powstania pani Kazimiera musiała się ewakuować wraz z innymi mieszkańcami Starego Miasta, ale już w styczniu 1945 roku ponownie można było ją spotkać w ruinach na Piwnej. Powróciła tu i mimo zimy zamieszkała pośród gruzów, samotnie niczym Robinson na bezludnej wyspie. I nadal karmiła ukochane gołębie.


O fundusze na dokarmianie staromiejskich ptaków zabiegała pani Majchrzak w magistracie, jednak bez rezultatów. Były ważniejsze potrzeby. Na karmę dla gołębi musiała wystarczyć skromna urzędnicza emerytura i to, co ludzie dobrego serca wrzucili do miseczki z napisem: „Ofiary na pokarm dla gołębi Starego Miasta”.
O pani Kazimierze Majchrzak pisało „Życie Warszawy”. Pojawiła się też w jednym z reportaży Polskiej Kroniki Filmowej. Zmarła w 1947 roku, wkrótce po przymusowej przeprowadzce na czas odbudowy Starego Miasta.




By pamięć o karmicielce pozostała w ludzkich sercach nad wejściem do kamienicy, w której mieszkała, posadzono kamienne gołębie. Te gołębie to dzieło dwóch kobiet: rzeźbiarki Jadwigi Karwowskiej i architekt Haliny Kosmólskiej. Obecnie parter kamienicy zajmuje się restauracja Karmnik pod gołębiami, a na pietrach znajdują się lokale mieszkalne.

Przechodząc przez Piwną warto spojrzeć ku górze i wspomnieć Panią Kazimierę.




Kazimierę Majchrzakową w wierszu "Na ulicy Piwnej" opisał Tadeusz Chudy:

Na ulicy Piwnej,
ponad bramą,
gołębie zaczarowane
w kamieniu czekają,
może uchyli się okno,
może zaskrzypią drzwi
i pani Majchrzakowa
stanie w nich
rozejrzy się powoli
niegłośno powie:
– Dzieci,
obiad!
I wnet – jak dawniej –
z wszystkich stron
szarosrebrne gołębie
otoczą ją,
potem znów się poderwą,
ponad domami wzlecą
błękitem zakołują,
w słońcu się rozświetlą…
Aż raptem
trzepotliwym wiatrem
w środek Rynku spadną
i rozgwarzy się zaraz
całe Stare Miasto
od dachów po bruk.


Jeżeli pomogłam lub zaciekawiłam proszę polub mnie na FB